Jest Poezja! Mirosław Pisarkiewicz
Plaża w pudełku zapałek
poraniony morzem patrzę na samotną białą wyspę
rozpościerającą się żaglem na horyzoncie
mieni mi się w oczach
mieni mi się w słowach
w idealnych krajobrazach Lorraina
mam w sobie wiele księżyców i świadomość chwili
z ośmiu zwykłych zapałek
nie zbudujesz domu
nie ogrzejesz nawet
przemarzniętych snów
coś w tobie zakwili
pomyli się bolesna jak powidok myśl
która jest ostem i niespełnieniem
osiem zwykłych zapałek z herbacianymi główkami
tyle ci zostało do końca
kłosy rozczesane ziarno nie wzeszło
możesz jeszcze zbudować z nich tratwę
złożyć łódeczkę
ze świadectwa urodzenia
przesypać piasek z kociej kuwety
do pudełka zapałek
i stworzyć prywatną plażę
to niczego nie zmieni w tobie
nie zmieni świata
ale próbuj
chyba że …
ciemna strona światłości
będzie nadal światłością
Czekolada z chili
Beatrycze jest sobą
jest jak czekolada z domieszką chili
nigdy nie wiadomo kiedy będzie słodka
a kiedy płomienista
ale jest sobą
nikim innym
czyta niemodnego Calderona
słucha pieśni chasydów z Bełza
pije wytrawne czerwone wino
ładne butelki myje długo pod bieżącą wodą
i stawia je na parapetach i meblach
wierząc że to przynosi szczęście
zachwyca się nadrukami na korkach od wina
smucąc się coraz częściej
że są plastikowe
słucha mszy Josquina Des Pres
brzydzi się telewizją
nie jada brokułów
często jeździ na rowerze nad Myję
staje na moście i chłonie zapach tataraku
chłonie widok rozległej dolinki
chłonie samotność
jak czas
* * *
modlę się do Pana
Panie Modigliani
modlę się bo Pan jest tam
a ja jeszcze tutaj
modlę się żeby podziękować
za Pana obrazy
i za sny o zakopanych dzwonach
i żeby nasze kobiety
nigdy
nie odwracały się do nas
plecami ...